Dzisiaj przede mną drugi dzień wiosennego detoxu czyli detox właściwy. Tę dietę zaczęłam zaledwie wczoraj więc widocznych efektów jeszcze nie ma żadnych, ale mogę Wam powiedzieć, że wcale nie była głodna. 5 posiłków bogatych w błonnik pozwoliło przetrwać mi dzień bez uczucia głodu. Jedzenie doprawiałam sobie minimalną ilością soli, ale dodawałam zioła więc nic nie było mdłe czy nijakie. Na razie jest smacznie, zobaczymy dalej.
W ciągu dniapiłam dużo wody a wczesnym popołudniem pozwoliłam sobie dodatkowo na szklankę soku świeżo wyciśniętego z grapefruita. Byłam umówiona z koleżanką w kawiarni i zamiast kawy, której nie powinno się pić w czasie diety, zamówiłam właśnie taki sok. Grzeczna dziewczynka, prawda?
ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ
W ciągu dniapiłam dużo wody a wczesnym popołudniem pozwoliłam sobie dodatkowo na szklankę soku świeżo wyciśniętego z grapefruita. Byłam umówiona z koleżanką w kawiarni i zamiast kawy, której nie powinno się pić w czasie diety, zamówiłam właśnie taki sok. Grzeczna dziewczynka, prawda?
ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ